Już od średniowiecza łąckie ogrody słynną z dorodnych i zdrowych owoców. Od lat te dary matki natury są przerabiane na rozmaite przetwory. My chcemy zaproponować państwu naturalne soki owocowe, które powstają na bazie tradycyjnej receptury. Przekazali ją nam nasi rodzice, naszym rodzicom, dziadkowie...
W Tłoczni Maurer w Zarzeczu koło Łącka jeszcze kilka tygodni temu ustawiały się kolejki kontrahentów i indywidualnych klientów kupujących pyszne soki, nalewki i okowity, z których w Polsce i poza granicami kraju słynie ta rodzinna firma. Kiedy wybuchła pandemia koronawirusa działający, jak trybiki w zegarku biznes nie tylko Krzysztofa Maurera w najlepszym wypadku przystopował. W wielu innych przypadkach po prostu zamarł. - Przeżywaliśmy różne wzloty i trudniejsze okresy - mówi Krzysztof Maurer, właściciel firmy. - Co będzie teraz? Dziś jest mi trudno powiedzieć.
Oferujemy soki w smakach: gruszkowym, jabłkowym, jabłkowo-wiśniowym, jabłkowo-porzeczkowym, jabłkowo-aroniowym, jabłkowo-marchewkowym, jabłkowo-rabarbarowym, jabłkowo-brzoskwiniowym, jabłkowo-malinowym, jabłkowo-morelowym i śliwkowym.
Soki te dostępne są w opakowaniach kartonowych bag–in–box, o pojemności 5 litrów oraz 3 litry oraz w butelkach szklanych 300ml.
Kartony bag-in-box, w jakich oferujemy nasze soki, to jedyny system opakowań, które po otwarciu i częściowym opróżnieniu, zachowują się tak, jakby nadal były zamknięte, a pozostający w nich sok można spożywać aż przez 30 dni w przypadku kartonów 5 litrowych oraz 14 dni w przypadku kartonów 3 litrowych.